Konkubinat a małżeństwo

Justyna Witkowska

Konkubinat to trwały związek kobiety i mężczyzny, którzy żyją wspólnie na podobieństwo małżeństwa, ale nie decydują się na sformalizowanie ich związku.

No właśnie - na podobieństwo małżeństwa.

Konkubinat ma wiele wspólnych cech z małżeństwem, ale jednocześnie decyzja o pozostaniu w konkubinacie pociąga za sobą istotne skutki, które znacznie różnicują sytuację konkubentów od małżonków.

Początek i koniec

Małżeństwo zawierane jest w sformalizowany sposób. Niezależnie od tego, czy zdecydujesz się na ślub świecki, kościelny, konkordatowy, jest to pewne wydarzenie, które jest celebrowane, małżonkowie wypowiadają określone formułki i nie opuszczę Cię aż do śmierci, a po wszystkim sporządzany jest oficjalny dokument - akt ślubu, który poświadcza obecny stan cywilny.

Przy konkubinacie nie ma takiego jednego wydarzenia, od którego można bez wątpliwości uznać, że właśnie wtedy miał początek konkubinat. Każda relacja rozwija się w innym tempie, przechodzi przez różne etapy. Najczęściej przyjmuje się, że takim momentem rozpoczęcia konkubinatu będzie wspólne zamieszkanie konkubentów (przy założeniu, że występują dwie pozostałe wzięci, tj. emocjonalna i fizyczna).

Podobnie kwestia ta wygląda odnośnie zakończenia małżeństwa i konkubinatu.

Małżeństwo kończy się na skutek

  • rozwodu,

  • śmierci współmałżonka,

  • unieważnienia, ustalenia nieistnienia (choć to występuje obecnie bardzo rzadko).

Przy konkubinacie natomiast kwestia ta jest bardzo płynna i każdorazowo należy oceniać to indywidualnie.

Jeżeli związek zakończył się na skutek jakiegoś nagłego wydarzenia, np. kłótni i od razu po niej wyprowadzenie się konkubenta, to ustalenie końca nie będzie raczej problematyczne. 

Są jednak takie konkubinaty, które rozpadają się na raty, konkubenci rozchodzą się i ponownie schodzą, nie sposób nawet samym konkubentom określić konkretnego momentu, kiedy ich związek się zakończył.

W praktyce to właśnie te dwie kwestie nastręczają najwięcej trudności - zarówno w ich ustaleniu, ale też w wykazaniu przed sądem.

Utrzymanie rodziny

Współmałżonkowie, każdy według swoich sił oraz możliwości zarobkowych i majątkowych, mają obowiązek dostarczania środków na utrzymanie rodziny, którą założyli przez zawarcie małżeństwa. Obowiązek taki wynika wprost z Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (art. 27).

Jest to obowiązek każdego z małżonków, dlatego w sytuacji, gdy jeden z nich go nie wykonuje i zaniedbuje w ten sposób rodzinę, współmałżonek uprawniony jest do skorzystania z szeregu instytucji prawnych, które zabezpieczają interesy jego i rodziny.

W przypadku konkubinatu nie obowiązują obecnie przepisy prawa, które regulowałyby kwestie wzajemnych praw i obowiązków konkubentów w związku ze wspólnie prowadzonym gospodarstwem domowym. Nie można też stosować do konkubinatu przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, w tym wskazanego powyżej przepisu. Powoduje to, że konkubenci pozbawieni są ochrony prawnej na wypadek uchylania się przez jednego z nich od dostarczania środków do życia.

Powyższe nie dotyczy dostarczenia środków do życia na rzecz wspólnego dziecka konkubentów. W tym wypadku każdy z konkubentów może wystąpić o zasądzenie lub egzekucję zasądzonych alimentów na rzecz dziecka.

Pochodzenie dziecka

Skoro o dzieciach mowa, to przyjrzyjmy się jak wygląda kwestia pochodzenia dziecka.

Dzieci pochodzące z małżeństwa objęte są domniemaniem prawnym, zgodnie z którym jeśli dziecko urodziło się w czasie trwania małżeństwa (albo przed upływem trzystu dni od jego ustania lub unieważnienia), domniemywa się, że pochodzi ono od męża matki. 

Ma to o tyle istotne znaczenie, że w tym przypadku ojciec dziecka wpisywany jest z automatu do aktu urodzenia dziecka i rodzice, poza samym zgłoszeniem urodzenia dziecka, nie mają dodatkowych formalności do załatwienia.

W przypadku dziecka urodzonego z konkubinatu, a więc pozamałżeńskiego, powyższe domniemanie nie obowiązuje. Powoduje to konieczność przeprowadzenia procedury uznania lub ustalenia ojcostwa sądownie (w zależności od układu faktycznego).

Coraz częściej współmałżonkowie, którzy formalnie nie mają orzeczonego jeszcze rozwodu, wchodzą w nowe związki, z których rodzą się dzieci. Warto pamiętać w takiej sytuacji, że jeżeli dziecko urodzi się jeszcze w trakcie trwania małżeństwa (albo w ciągu 300 dni od orzeczenia rozwodu), dziecko takie obejmować będzie domniemanie prawne, że ojcem jest mąż matki. W takiej sytuacji należałoby dokonać zaprzeczenia ojcostwa przez pierwszego męża, a następnie ustalenie ojcostwa przez konkubenta - biologicznego ojca dziecka.

Majątek

Kolejną istotną różnicą między małżeństwem a konkubinatem są kwestie majątkowe.

O ile małżonkowie nie podpiszą tzw. intercyzy, czyli umowy o rozdzielności majątkowej, obowiązuje ich ustawowa wspólność majątkowa. Oznacza to, że małżonkowie mają jeden wspólny majątek (oraz swoje majątki osobiste). 

Obowiązywanie ustawowej małżeńskiej wspólności pociąga za sobą dwa skutki.

Po pierwsze, każdy z małżonków odpowiada za zobowiązania zaciągnięte przez współmałżonka (co niekiedy wiąże się z ryzykiem finansowym dla utrzymania rodziny). 

Po drugie, w razie rozwodu i podziału majątku co do zasady wspólny majątek małżonków zgromadzony w trakcie małżeństwa podzielić należy po połowie. Nadto, każdy z małżonków może dochodzić rozliczenia nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny.

W konkubinacie nie powstaje między konkubentami wspólność ustawowa na wzór małżeńskiej wspólności majątkowej. Każdy z konkubentów ma swój majątek, którym ma prawo samodzielnie rozporządzać.

Gdy konkubenci ustalili zasady wspólnego gospodarowania, pozostawanie w nieformalnym związku nie stanowi większego problemu. Komplikacje pojawiają się, gdy konkubenci rozstają się - jak podzielić wówczas majątek, który przez lata zgromadzili i na jakich zasadach, jakie prawa i roszczenia ma każdy z konkubentów w tym zakresie?

To kolejna kwestia, która dla osób pozostających w konkubinacie stanowi wyzwanie. Wymaga ona sięgnięcia do kilku różnych instytucji prawa cywilnego, a niekiedy nawet one nie rozwiążą kompleksowo rozliczeń pomiędzy byłymi konkubentami.

Dziedziczenie

Odmiennie wygląda też kwestia dziedziczenia po współmałżonku i po konkubencie.

Prawo chroni sytuację majątkową małżonków na wypadek śmierci jednego z nich. Małżonek jest powołany do dziedziczenia w pierwszej kolejności (wraz z dziećmi) i nie ma potrzeby spisywania testamentu - chyba że życzysz sobie w sposób szczególny zabezpieczyć interesy majątkowe swojego współmałżonka po śmierci.

Konkubenci, chcąc dziedziczyć po sobie na wypadek śmierci, powinny zadbać o te kwestie za życia i sporządzić stosowne testamenty. Polskie prawo nie przewiduje bowiem, tak jak w przypadku małżeństwa powołania konkubenta do spadku z ustawy.

Mimo to, ustawodawca postanowił w jakiś sposób zabezpieczyć sytuację konkubentów, którzy wspólnie zamieszkują, na wypadek śmierci konkubenta, który pozostawał właścicielem lokalu. 

W przypadku śmierci konkubenta-właściciela lokalu, pozostający przy życiu konkubent, jako osoba bliska spadkodawcy, która mieszkała z nim aż do śmierci, jest uprawniony do zamieszkiwania w tym mieszkaniu jeszcze przez 3 miesiące. Oznacza to, że z jednej strony spadkobiercy nie mogą nakazać żyjącemu konkubentowi w tym okresie wyprowadzenia się, a z drugiej jest to okres, w którym konkubent powinien zorganizować sobie inne lokum do zamieszkania. Pozostawiam Twojej ocenie, czy czas dany przez ustawodawcę jest realnym i odpowiednim okresem ochronnym …



Decyzja o sformalizowaniu związku należy do każdego z nas. Warto jednak przed jej powzięciem zdawać sobie sprawę z konsekwencji prawnych, jakie dla nas oraz dla naszego partnera wiążą się w przypadku pozostawania w konkubinacie.


Pełnomocnictwo medyczne

Formy zabezpieczenia partnerów nieformalnych w trakcie wyjazdów zagranicznych i awaryjnych sytuacji.